niedziela, 31 maja 2015

Ścieżki Podlasia w obiektywie elementu aspołecznego - cz. I

Sobotni wieczór w mieście ma tyle wspólnego z relaksem co Pan Sendecki z realizmem politycznym, dlatego razem z dziewczyną postanowiłem, korzystając z ładnej pogody, wybrać się w Knyszyńską Puszczę. Czymże jest weekendowy wieczór spędzony w ogródku pod parasolami Warki na miejskim deptaku przy zimnej puszce Coca Coli w towarzystwie niewiasty, lasu i ciekawskiej kuropatwy? Projekt Wypad zaręcza, że druga opcja jest bliższa ludzkiej naturze i dużo lepiej niż wizyta w knajpie sprawdza się jako recepta na poprawę samopoczucia po męczącym tygodniu, bo jak śpiewała Rezystencja "jutro będzie koszmar, jutro będzie kac".



T.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz